Jestem kobietą , byłam w kinie na Barbie i po raz pierwszy autentycznie miałam ochotę wyjść z kina. Najbardziej przereklamowany film roku z dobrym marketingiem, który jak widać się udał bo rzeczy z logo Barbie sprzedają się jak na pniu. Nie rozumiem zachwytu filmem i tej całej otoczki a jedyne co czułam to zażenowanie. Nie zaśmiałam się ani razu, nic tam się kupy nie trzyma, aktorzy grają idiotów, film nie wiadomo o czym, fabuły w nim żadnej . Film plastik-fantastic jak sama lalka.
też jestem zawiedziona bo widziałam wiele świetnych opinii, nawet od bardziej wymagających ludzi a ja jako szary człowiek się nudziłam i uznałam że to przerost formy nad treścią
to smutne że uważa pani ten film za film bez fabuły, oraz nie trzymający się kupy. nie przeszło pani przez myśl, że film jest dla pani po prostu za trudny? wie pani... to ma związek z inteligencją...
Niekoniecznie był dla niej za trudny. Mógł jej się po prostu nie podobać albo zupełnie nie trafić w jej gust filmowy.
przeczytałem Twój komentarz i poczułem zażenowanie. Twój komentarz jest bardzo chamski... ma w sobie coś z dulszczyzny.
wydaje mi się, że komentarz jak najbardziej adekwatny. chamski - jak najbardziej. wychodzę z założenia, że głupotę trzeba punktować. pani się tutaj mocno nie popisała. co do dulszczyzny to pierwszy raz spotkałem się z takim określeniem. po przeczytaniu definicji na serwisie polszczyzna.pl wydaje mi się, że ty też sam nie wiesz co to znaczy...
cóż nie moj problem, że przeceniasz swoje zdolności intelektualne, ale chamstwo jest chamstwem. Gardzę chamstwem, wiec i takimi ludźmi jak Ty.
tak, tak kolego, wmawiaj sobie, ze krol nie jest nagi jak reszta co to boi sie powiedziec prawdy czy wychylic z ogolu, ze niby czegos tam nie zrozumieli, nie zobaczyli, wyobrazni nie maja i pitu, pitu.
co ty człowieku piszesz... bez sensu komentarz... film zapodaje nam proste wartości jak z bajek disneya. może się komuś nie podobać. może go ktoś uważać za słaby, ale jeśli podzielasz zdanie tej mądrej pani o tym, że film nie ma żadnej fabuły i że nic tam się kupy nie trzyma to twoje IQ nie może przekraczać liczby określającej twój wiek i rozmawiać nie mamy o czym...
Dla mnie tak samo. Ważne tematy zostały potraktowane tak po macoszemu, że aż przykro. Zachowania "rzeczywistych" ludzi żenujące. Żarty nietrafiające do mnie. Kobiety zachowujące się jak kretynki. Ken zabierający miejsce ekranowe Barbie na jej rozwój. Oprócz świetnej scenografii nie potrafię wymienić żadnej zalety tego filmu. Byłam w kinie z koleżankami i miały takie same odczucia, wszystkie się zawiodłyśmy. A ja chciałam wyjść po 4 minutach jak jedna para siedząca przed nami, bo wywracałam oczami z zażenowania, jak można tak przedstawiać kobiety.
Dokladnie. I chyba jedynie Matel jest tu wygrany i pokazuje bez nawilzacza widzom jak latwo ich zmanipulowac na swoje nawet wprost obsmiewajac siebie samego, a i tak wyjdzie sie na swoje i okaze madrzejszym od tego widza. Przeciez oni w filmie bez zenady mowia jak zarabiaja na najglupszych pomyslach, ze publika kupi wszystko i prosze w realu bingo.