"Nie zabijajcie mnie - ja żyję!" - jak sobie przypomnę tą opcję: w latach dziecięcych wyłem jak bóbr przed telewizorem :D
Wiem, że już chyba od 6 lat próbują zrobić remake tego filmu. Oby to się nie udało. Po oglądnięciu wczoraj ŻÓŁWI NINJA, a niedawno Pogromczyń Duchów, naprawdę nie chcę sobie psuć kolejnego filmu z dzieciństwa.
Do dziś wzrusza i bawi. Mądre, życiowe przesłanie i cudowny Johnny Five-bardziej ludzki niż nie jeden człowiek! Dowód na to,ze nie trzeba tony efekciarskich efektów specjalnych,aby stworzyć magię na ekranie.
Zapraszam wszystkich na wypisanie filmów z szczęśliwych złotych lat kiedy filmy oglądało się po kilka razy a teksty czy momenty były kultowe. Proszę tylko specjalnie nie powtarzajcie tytułów. Będzie pomocne dla tych którzy chcieliby sobie przypomnieć stare hiciory i dzieciństwo :D :
Akademia policyjna 1-6
Krótkie...
Będąc dzieckiem uwielbiałam ten film, dziś została ogromna sympatia do Johnny'ego 5. A sam
film...? Cóż..., są rzeczy, do których lepiej nie wracać, a tylko zachować je w (ułomnej czasem)
pamięci....;-)
co sobie zamieszkały w jakimś bloku, który miał zostać wyburzony, a lokatorzy chyba wyrzuceni na bruk.
a spodziewałem się że tylko za małolata mógł się podobać, a tu proszę całkiem niezły ubaw
miałem jak sobie odświeżyłem. Number 5 najpewniej zainspirował wygląd Wall-E, a ten hinduski
naukowiec bardzo mi przypominał Rajesha z Big Bang Theory, bo brązowy i podobnie śmiesznie
gada :D
Ktoś zna może inny podobny film do tego, ja pamietam, że było coś takiego, ale robot miał żołty pancerz i z tego co pamietam to nie byla komedia i teraz nie moge tego znaleźć, też to był jeden ze starszych filmów.
Jak dla mnie część druga była nieco lepsza, bardziej zabawna. W jedynce robocik jest trochę głupkowaty i agresywny, co mi nie podobało się. :) Zawsze chętniej wracam do części drugiej. W obu filmach klimacik jest bardzo podobny. W jedynce - więcej znanych aktorów (w tym dwójka znana z "Akademii policyjnej"), w dwójce...
więcejSzukam podobnych filmów, ale najbardziej zależy mi tytule filmu, gdzie robot (komputer) zakochał się w wiolonczelistce (słyszał jej grę przez wentylacje w kamienicy, w której mieszkali).... i chyba mu potem odbiło i ją porwał??? (co do tego nie jestem pewna).
Dzięki za pomoc.
Obawiam się, że jeszcze trochę i ten film spotka taki sam los jak np. "Akademię Policyjną" i wiele innych wyśmienitych komedii z lat 80-tych i początku 90-tych tzn. ocena na Filmwebie zejdzie poniżej 7,0. Przykre, ale nieuniknione.
Filmu jeszcze nie widziałem ale ze zdjęć widzę, że coś jest nie tak. Czyżby ludzie od WALL E go
popełnili plagiat?
Poszukuję filmu, który widziałem dawno temu. Główną rolę również odgrywał w nim robot (był
bodajże koloru biało-czerwonego).
Ten robot trafił do pewnej rodziny i bardzo spodobał się dzieciom, ale po pewnym czasie zaczął
się buntować i atakować mieszkańców; z tego co pamiętam, to strzelał czymś w rodzaju piłek...