Film o chyba wszystkich możliwych "kontrowersyjnych związkach" a wydawało mi się że oglądam rozprawę o sposobach zwijania skarpet. Nie żądam fajerwerków, wybuchów i zwrotów akcji, ale w tym filmie nawet dialogów jest niewiele. Znaczy są ale wyglądają jakoś tak:
" - Idziemy na imprezę?
-yhym...
Dwie minuty później...
- Będzie fajnie.
- yhym..."
Szkoda film ma sporo ciekawych wątków ale są prowadzone tak flegmatycznie że się spać chce.