a teraz chyba te kilka lat doświadczeń filmowych i innych zrobiło swoje... Zgadzam się z przedmówcami, że bohaterka zachowuje się momentami sztucznie, ale w sytuacji totalnego buntu i bluzwisu życiowego czasami reaguje się w dziwny sposób, byle tylko nie pokazać, że coś boli. Specjalnie wnerwia się innych ludzi dookoła.