Filmowa korespondencja z „Internatem” Serhija Żadana to kolejny w miarę solidny artystyczny obraz o ludziach i przestrzeni, o których nie chcą już pamiętać nawet rodacy. W miarę, bo trochę razi nazbyt czarno-biała konwencja i za dużo dydaktyzmu. Półcienie świetnie pokazane tylko w relacji głównej bohaterki z mężem. A poza tym to rzeczywiście ważny film, gdy zadaje pytanie o przyszłość młodych ludzi. Chłopcy z Ługańska szkoleni są na żołnierzy, podczas gdy ich rówieśnicy z Kijowa toczą boje o Iphony. A pomiędzy nimi dramat tego, który przekracza granicę i z chłopca staje się mężczyzną Trochę jest tak, jakby ta rzeczywiście zaznaczona granica oddzielała jednoznacznie sportretowane miejsca. Ale w trudnym pytaniu właśnie o przyszłość tego bolesnego podziału kryje się największy atut filmu. Całkiem niezły.