Tak jak jedyną panną Marple jest Margharet Rutherford.
Co do panny Marple się nie wypowiadam, bo nie mam zdania, ale co do Poirota - przyznaję 100% rację :)
Zdecydowanie polecam te cztery stare filmy z lat 60. Może nie są to zbyt wierne ekranizacje, ale za to popis gry aktorskiej i wyśmienity angielski humor. Np. ten http://www.filmweb.pl/film/%C5%9Amier%C4%87+ma+okna-1961-108466
nie no jacyś tam ludzie starali się grać jeszcze poirota, ale sama córka A. Christie stwierdziła że D. Suchet jest idealnym POirotem taki jakim sobie wymyśliła jej matka
Co do Poirota pełna zgoda, jeśli chodzi o pannę Marple to wolę Geraldine McEvan lub Julia Mckenzie:)
Dla mnie wręcz przeciwnie. Najgorszy Poirot w historii kina. Jego twarz jest idealna do grania czarnych charakterów.
Fizycznie pasuje idealnie do stworzonej przez Christie postaci "małego Belga" - akcent, narcyzm, postura. I jest rewelacyjnym aktorem.
Zgadza się , posturą , sposobem zachowania zdecydowanie tak , można naprawdę uwierzyć że to genialny detektyw. Lecz cały czas upieram się co do jego twarzy. Nie wiem , może zostało mi to z innych jego ról czarnych charakterów. Przypomina mi libijskiego terrorystę :)