Oglądałam ten film jakieś dwa lata temu- jeden jedyny raz. Utkwił mi w pamięci do dziś. I ta pozytywkowa melodia na koniec filmu gdy umierający Casanova pogrążył się we wspomnieniach o ukochanej Henrietcie... cudo.
Przy okazji- wiecie może kto napisał muzykę do tego serialu???
Wspaniały film, nakręcony zupełnie inaczej niż hollywoodzki wersje. Pokazuje samotność Casanovy i ukazuje go w zupełnie innym świetle niż wcześniej. Przedstawia go jako człowieka, który poszukując miłości uwodził kobiety, ale przez całe życie kochał tylko jedną. Mi również ogromnie podobała się pozytywkowa melodia, bez wątpienia chwyta za serce. :)
bardzo podobała mi się wersja z Ledgerem ale to było zanim obejrzałam tę. Chodzi po prostu o to ze tu jest o tyle więcej emocji, to niby ten sam problem, ale tutaj dużo silniej cały ten konflikt oddzialuje na widza. Trochę mi się końcówka nie podobała, z młodym Jackiem i resztaa ale poza tym.. Cud miód. ;)
Polecam