O ile temat ciekawy i zgrabnie nawiązujący do Jumpera, to po 6 odcinku serii nie wiem, czy mam ochotę kontynuować. Zaczęło się nieźle, ale gdzieś po drodze scenarzyści się pogubili i zamiast prowadzić akcję, skupili się na retoryce z Cosmopolitan czy BRAVO girl, więcej uwagi poświęcając seksualnym początkom licealistów niż tematowi przewodniemu. No i oczywiście klasycznie po amerykańsku - piękni nastolatkowie z problemami z d... + wyeksploatowany do "bulu" temat sportowców z liceum, zawsze przystojnych i wspaniałych, bożyszcza lokalnych gospodyń domowych i szesnastoletnich nimfetek.
Błeeeeee..... A miało być tak pięknie.
Niestety w 7 i 8 odcinku dramat dla licealistek zrobił się pełną gębą i jest to tak żenujące, że zęby bolą.
9 i 10 odcinek podnoszą poziom, drugi sezon również jest już spoko. Wcześniejsze to faktycznie padaka.
" A miało być tak pięknie."
i niestety u mnie również nie było - już dawno się tak nie naciąłem - zasugerowałem się "filmem "Jumper" ( nie najwyższych lotów ale przynajmniej jak dla mnie ciekawy i intrygujący)
licząc że serial przynajmniej mnie zaciekawi a tutaj kompletna NUDA, to że targetem są nastolatki czy młodzi ludzie wcale nie musi oznaczać że film czy serial będzie do niczego,
- nie do końca wiadomo czy to akcja, obyczajowy a może sf? w efekcie mamy gniot dla nikogo -
idż tam, wróć, idż zapal, wróć - 5 minut rozciągnięte do granic możliwości , przy trzecim odcinku zacząłem z "podglądem", przy 5 stwierdziłem że to nie ma sensu i w efekcie ściągnięty cały 1 sezon czyli 10 odcinków wylądowało w koszu - tam gdzie miejsce tego gniota - nie polecam