Dołączam się ;)))

Piąteczka!
Mnie irytowali wszyscy - poza Wesem właśnie :D Mówiąc szczerze myślałem nad zaprzestaniem oglądania, kiedy go odstrzelili :D Wg mnie mimo wszystko jedna z nielicznych postaci w serialu, która nie miała nas*ane w głowie. Zawsze szczery i "uczciwy/sprawiedliwy"(wewnątrz grupy oczywiśćie. Nie zawahał się oskarzyć Rebecci o morderstwo Lili i powiedzieć o swoich podejrzeniach innym). Jako jedyny też nie zachowywał się jak reszta tych 14-latków, która - gdyby mogła - obwiniłaby Annalise o globalne ocieplenie.

Bonnie. Bonnie to dramat. A 2 sezon w jej wykonaniu, to facepalm za facepalmem.

Jestem w połowie pierwszego sezonu i najbardziej mnie wkurza Annalise. To jej rozchwianie emocjonalne jest dla mnie strasznie mało wiarygodne. Wszystko jest świetnie zagrane, ale całość, moim zdaniem, kupy się nie trzyma. To jej miotanie się miedzy dwoma facetami, raz ich kocha za pięć minut nienawidzi i tym podobne sprzeczności... Nie chcę spoilerować, więc poprzestanę na tych ogólnikach... Może w kolejnych odcinkach jakoś to zostanie wyjaśnione... Serial fajny, ale Annalise jak dla mnie najbardziej wkurzająca.

Spojler!!
Już po temacie. Scenarzyści Was wysłuchali i gościa zdjęto..
Pozdrawiam

Tylko teraz pytanie: która serialowa postać go zdjęła?

skoro scenarzyści tak zagrali to mam nadzieję, że to ostatni sezon jaki jest tego serialu, bo bez tej osoby ten serial nie istnieje i nie może się udać dalsza kontynuacja...

PS : szkoda, że taka decyzja, jestem lekko wkurzony.

Niczym gra o tron, kręcenie serialu bez głównego bohatera.

Gościa zdjeto. Serial w 4 sezonie stracił 20% oglądalności według statystyk ABC. I ta postać przez wielu irytujaca taka miała być teraz 4 sezon był nudny jak z flaki z olejem i przewidywalny jak żaden inny mam nadzieję że finał mnie zaskoczy bo jest dramat. Zostały postacie mało kreatywne ostrożne poza Laurel. Wes miał taki być przestraszony jak i wesoły w podobny sposób. Za szybko się go pozbyli za dużo wątków niezamknietych. Bony i Rebecca. Dziecko Franka czy Wesa. Czemu Christopher.. Dalsze naciski prokuratury. Ojciec Wesa. Scena z Nathem w mieszkaniu przed śmiercią i "trzymaj się planu". Dla mnie zbyt szybko. Oprócz Laurel nikt nie doszukiwal się spiskow jak Wes dlatego wnosil dużo do tego serialu będąc irytujacym. Ta dwójka dlatego do siebie pasowała. Teraz obawiam się że po wątku zemsty za Wesa będzie nudno. I jak nie zginie któryś że studentów w 5sezonie. Dalej będzie to słabe jak the walking dead po śmierci czołowego bohatera.

Goscia zdjęto . A serial stracił 20% widowni według statystyk ABC.Był najbardziej irytujacy bo taki miał być.Czy był przestraszony czy nie . Jego mina taka miala wyrazac strach. Mial denerwowac doszukajac sie spiskow gdzie ich niema .Dlatego idealnie dobrali sie z Laurel,a ich "zwiazek czulem w powietrzu po 1 odcinku serii,a Pomaganie Wesowi to potwierdzalo . Zbyt szybko sie go pozbyli .Nie wyjasniony Watek z Bony i Rebecki . Dziecko Franka czy Wesa . Dalsze naciski prokuratury.Ojciec Wesa , Scena z Natem przed smiercia "trzymaj sie planu" Teraz ogladalem 4 sezon i najbardziej bezpłciowy ze wszystkich. Najbardziej przewidywalny polfinal ktory dalo sie przewidziec w 6 odcinku.Kiedy Olivier pomagał "zabitemu" usunąc wirusa z komputera. Watek Annalise wracającej na szczyt na dluzsza mete bedzie nudny jak w kazdym serialu.Teraz oprócz Laurel nie ma osoby kreatywnej doszukującej sie prawdy w tym serialu. Kazdy jest ostrożny i wycofany.A ile ta Laurel moze ciagnac watek zemsty? 1 Sezon? 5sezon walka o dziecko? Nie ma teraz takiej postaci ktora na dłuższa metę będzie irytować ,choć duza nadzieje pokladam w Asherze.Mam nadzieje ze final sezonu mnie zaskoczy bo dla mnie teraz jest dramat.Oprocz walczacej Laurel przeciwko Ojcu w tym sezonie nie ma nic ciekawego i boje sie ze po smierci Wesa czyli czolowej postaci serialu ,Tak jak The Walking Dead straca 40% oglądalności i ledwo będą utrzymywać wymagana srednia widzow .Rowniez Boje sie ze sama postac Annalise nie udzwignie tego serialu ,bo nowe postacie sa dla mnie bardzo slabe a owa polowa sezonu kiepska i dalbym slaba 6 ze wzgledu na sentyment z 1 sezonu (zajebisty) dobry 2 sezon i zaskakujacy 3 sezon ze wzgledu na niespodzianki bo realizacja byla srednia
.

Mnie rowniez irytowal Wes. Chyba jestem jedyna osoba, ktora nie moze zniesc Olivera. Te jego zmiany nastrojow, zachowuje sie jak kobieta, ktora wiecznie ma okres. Jakos nie moge sie do niego przekonac i ubolewam nad tym, ze jest w glownej obsadzie. Irytuje mnie jeszcze Atwood.

Jak tyle osob moze nie lubic Bonnie? :O Przeciez to genialna postac, HTGAWM bez niej nie byloby takie samo.

Aż się zalogowalem na telefonie zeby odpowiedzieć. Również Oliver bardzo mnie irytuje, możliwe że najbardziej ze wszystkich. Natomiast Bonnie to bardzo dobrze i ciekawie
grana postać.
Także sama nie jesteś, pozdro!;)

Jestem chlopakiem. xD Fajnie, ze ktos ma podobne zdanie do mnie, myslalem juz, ze jestem jedyny. :D Bonnie to jedna z moich ulubionych postaci, genialnie zagrana. Rozumiem, ze ktos moze jej nie lubic, bo ma ona dosc trudny charakter, ale usuniecie jej z serialu? Dla mnie to nie wchodzi w gre. HTGAWM bez Bonnie to nie HTGAWM. :)

Popieram. Bonnie jest jedyna w swoim rodzaju. Pomimo, że jest jaka jest, robiła złe rzeczy i tak dalej, to bardzo ją lubię ;) To trochę tak jak z Harrym Potterem - niby bardziej lubisz główną trójcę i ogólnie Gryffindor itd, ale to nie znaczy, że nie lubisz Voldemorta czy Slytherinu, tylko z każdego wyciągasz coś interesującego xDD Takie moje dziwne porównanie xD

:O Najlepsi są Annaliese, Michaela, Asher i Meggy...Wszyscy to wiedzą.

Z Annalise sie zgodze. Ja pozostala trojke zamienilbym na Bonnie, Franka i Laurel. :)

Jak dla mnie Michela. Nie mogę wytrzymać z tą durną dziewczyną z kijem w tyłku, która oskarża wszystkich do okoła za swoje niepowodzenie.
Straszna jest

Wes zdecydowanie. Aktor gra cały czas tą samą zdziwioną miną.

Mnie irytowała wręcz niebotycznie Rebecca. Ciężko mi też ostatnio trawić Olivera, przez jego irracjonalne zachowanie ("wybaczyłeś mi, to dziwne, więc musimy zerwać" no halo xDD).
Wes był również ciężki do zniesienia.
W dodatku z ciężkim sercem przyznaję, że ostatnio zaczął mnie irytować Connor, którego np w pierwszym sezonie ubóstwialam... Z tą jego postawą "nienawidzę świata a świat nienawidzi mnie. Wszystko jest bez sensu, wolę iść do więzienia, chcę się zabić". No Connor to postać z ogromnym potencjałem, i aktor tez przystojny bardzo, ale to co z nim zrobili w trzecim sezonie, to przechodzi ludzkie pojęcie :(
Bardzo lubię Franka i Laurel, chociaż oboje przechodzą teraz ciężkie chwile, ale potrafię im to wybaczyć, oraz Ashera.
Bonnie i Annalise też potrafią czasem zdenerwować, ale aktorki dobrze sobie radzą z ich postaciami.
Przykre jest to, że w 1 sezonie lubiłam chyba wszystkich, a teraz niemal do każdego mam jakieś wąty...

A mnie poza Wesem aktualnie irytuje Laurel, która przejęła po nim schedę. To obwinianie każdego bohatera, Franka, Connora, Annalise, namawianie do zemsty... Szuka dziury w całym, a dziecko na pewno nie jest Wesa :D

Po 3 sezonie stwierdzam, że tak jak od początku irytuje mnie Rebecca, Wes i Laurel. Taki trójkącik, nic dziwnego więc, ze tego ten :D Bonnie jest świetna <3

Aż nie mogłam uwierzyć, gdy spełniło się moje marzenie i wczoraj, gdy oglądałam 3 sezon, umarł Wes <3
Nie cierpiałam też Rebbeccy, bo taka tajemnicza, sratata. Jej zachowanie kojarzyło mi się z jakąś zbuntowaną nastolatką.
A tak w ogóle to jestem bardzo zdziwiona, jak polubiłam Ashera!

Laurel - bez dwóch zdań. naprawdę nie wiem co wy chcecie od Wesa albo od Annalise.

ogółem irytowali mnie wszyscy ci, którzy obwiniali Annalise o wszystko i robili z niej źródło zła, nazywali ją su.ką itd. (głównie mam tu na myśli studentów z Keating 5 a jeszcze konkretniej- Connor, Michaela, Laurel)

Dokładnie a Wes może irytował ,ale był na swój sposób oryginalny w każdym z sezonów. Ale taki miał być .w 1 sezonie jako ambitny student prawa ktory szuka prawdy.(Po 1 odcinku wiedziałem ze będzie z Laurel jak go obronila na zajęciach odpowiadając na pytanie wiedziałem ze to nie przypadek)
2.Przestraszony wydarzeniami i historiami jakie przeżył. i w 3 sezonie manipulowany w wiekszym stopniu niz w pozostalych . W 1 i 2 sezonie nawet w trzecim Connor byl spoko postacią.Teraz jest bezpłciowy bez energi. Michelia postac druga planowa .Ktora się puściła jak Laurel.I jej watek i Ashera sa takie same przez 3 sezony ona zagubiona chce normalnie zyc a Asher dostaje cale zycie po dupie wzbogacajac swoja gre o komizm.Laurer jest irytujaca i w 1 2 sezonie mnie to bardzo irytowalo .Tak w 3 sezonie po tym co przeszła można jej wybaczyć to ze jest irytująca dociekliwa .Bo nie wie kto zabil jej chlopaka,zabrali jej syna ,Rodzice okłamują i niewie co ze sobą zrobić+ scena z i rozmowa z Matka o bilingach bdb zagrana.Bonnie która łączy z Natem wszystko w 1 calosc niedoceniane postacie ale bardzo potrzebne.+Wes bez którego moim to show nie istnieje bo nawet po " śmierci " jest go prawie najwięcej jak Analise.To on sie spóźnił na zajęcia w 1 sezonie.On mial podrapana ścianę i byl kreowany na główna postać serialu obok Annalise ,a odcinki bez jego udziału lub wątku w większości były bezpłciowe oprócz 2(Urodzenia dziecka Laureel i Sprawa w sadzie najwyższym) I obok Analise to jest główna postać serii .Tak samo jak pokazywali dzieciństwo Wesa i to co "łączyło jego postać z Annalise".Bez niego ten serial umrze i juz widac w statystykach ABC ze Oglądalność do 8 odcinka spadła o jakieś 20%+(w porownaniu z 3 sezonem) a od 9 czy tam 10 (kiedy sie pojawil w flashbacku)ta różnica zmalala do mniej niz 10%. Mozna go nie lubić ale bez niego ten serial nie dotrwa powyżej 6 sezonu.Mozna go nie lubic ale powodowal taka irytacje a zarazem sympatie do jego osoby ze chcialo sie to oglądać

A najbardziej ulubioną postacią jest dla mnie Asher - Ma taki urok w sobie że nie sposób go nie polubić ;) .

dokladnie - ale super serial

.

Mnie zaczynają irytować wszyscy po kolei jeśli chodzi o studentów (jestem na ostatnim sezonie juz )...dziewczyny to zapatrzone w siebie księżniczki, dość bezmyślne i płytkie, a niby przyszłe prawniczki. Faceci (Connor i Asher) nic bez swoich drugich połówek ogarnąć nie potrafią i tylko biegają za nimi jak szczeniaki. Wszyscy jadą po swojej mentorce, choć wiecznie im tyłki ratuje. Frank, Bonnie i Olivier to chyba jedyne rozsądne postacie w tym serialu.

Mnie akurat osoba Wesa nigdy nie irytowała. Wręcz przeciwnie był moja ulubiona postacią. Irytowała mnie Bonnie ale i ja zrozumiałam z biegiem oglądania sezonu za sezonem

Ja nawet przez postać Wesa chciałam przestać to oglądać bo tak mnie irytował ten aktor. Przypomina mi postać z kreskówki. Jest totalnie aseksualny i nudny.

Mnie tam irytowali wszyscy,a raczej ich irracjonalne zachowanie i hipokryzja. Patologiczni kłamcy.